71-latek z powiatu mrągowskiego postanowił zainwestować w waluty. Przez 3 miesiące – za pośrednictwem rzekomych brokerów – przesyłał pieniądze, łącznie 1200 złotych. Po tym czasie strona internetowa, z której korzystał, wygasła. Mężczyzna pogodził się ze stratą, ale niedługo potem zadzwonił do niego inny mężczyzna, informując, że osiągnął 4 tys. dolarów zysku. Aby je wypłacić, musiał zainstalować specjalną aplikację i autoryzować kilka przelewów. Nie wiedział dokładnie, jakie kwoty przesyła.
Dopiero po kilku dniach, gdy dokładnie przeanalizował stan konta, stwierdził, że stracił aż 400 tys. złotych.
/KO