Ani za daleko, ani za blisko. Niewłaściwa pozycja za kierownicą to zarówno ta, w której kierowca leży niczym na plaży, jak i tak, w której nosem niemal dotyka deski rozdzielczej. Nie jest nią też taka, w której na kierownicy trzymamy tylko jedną rękę, druga zaś podpiera głowę. Bo w samochodzie liczy się nie tylko komfort – ale i bezpieczeństwo.
„To jest indywidualna sprawa, ale na pewno człowiek nie można być ani za mocno nachylony i napięty, ani zbyt rozłożony w fotelu” - uważa pan Czesław, napotkany przez nas olsztyński kierowca.
Lekarze przypominają zaś - nieprawidłowa pozycja za kierownicą może wywołać problemy zdrowotne, przede wszystkim z kręgosłupem. „Kierowca powinien trzymać ręce w układzie dziesiąta - druga, ręce powinny być wyprostowane lub nieznacznie zgięte w stawach łokciowych. Najlepiej, gdyby fotel miał odpowiednie ukształtowanie, żeby utrzymać lordozę lędźwiową” - mówi Antoni Kołakowski z oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej i chirurgii kręgosłupa Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie.
Zawodowi kierowcy podkreślają zaś, że właściwa pozycja za kółkiem pozwala lepiej panować nad pojazdem – szczególnie w nagłych sytuacjach. „Przede wszystkim nie możemy siedzieć za daleko, by w przypadku gwałtownego hamowania, gdy każdy z pełną siłą wciska pedał hamulca, tych nóg nam nie wyprostowało” - zwraca uwagę kierowca wyścigowy Maciej Marcinkiewicz.
I jeszcze jeden element, o którym kierowcy często zapominają – czyli zagłówek fotela. Powinien być ustawiony dokładnie na wysokości potylicy, ustawienie wyższe lub niższe spowoduje, że w przypadku kolizji nie spełni swojej funkcji i nie ustabilizuje głowy kierującego.